Coraz bardziej pogarsza się sytuacja epidemiczna w Stanach Zjednoczonych. Rośnie liczba hospitalizowanych osób oraz ofiar śmiertelnych COVID-19. Specjaliści alarmują, że kolejna fala koronawirusa w natarciu.
Aktualne dane pochodzące ze Stanów Zjednoczonych
W marcu w Stanach Zjednoczonych dziennie na SARS-CoV-2 umiera ponad tysiąc osób. Do tej pory w USA zmarło 550 tysięcy osób od początku pandemii. Jest to najwyższy wskaźnik umieralności na całym świecie. Obecnie znów zauważa się wzrost liczby zachorowań i to w momencie, w którym kraj powoli zaczynał powracać do normalności. W kraju trwa pęd po zdobycie jak największej ilości szczepionek na COVID-19. Specjaliści przestrzegają rząd amerykański, by zbyt lekko nie podchodzić do rygorów bezpieczeństwa. W niektórych stanach zdecydowano się na łagodzenie obostrzeń – znoszony jest obowiązek noszenia maseczek. Tempo szczepień nieco przysłania w Stanach obawę przed ponownym wzrostem liczby zachorowań na COVID-19. Swe zmartwienie prezentuje doktor Rochelle Walensky z amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Jej zdaniem w USA będzie podobnie jak w Europie, kolejna fala powoli się rozkręca.
Ostrzeżenia płynące ze strony prezydenta Joe Bidena
Joe Biden wzywa rodaków do ponownego zachowania czujności. Jego zdaniem walka z COVID-19 jeszcze się nie skończyła. Jest to dość poważna sytuacja i nie należy jej lekceważyć zdaniem prezydenta Stanów Zjednoczonych. Stany Zjednoczone jako jedyne na świecie dziennie odnotowują tak dużą liczbę zgonów – pokazuje to, że sytuacja epidemiczna nadal nie jest opanowana. Nadchodząca „przerwa wiosenna” nie jest dobrym czasem, gdyż społeczeństwo gromadzi ogromną ilość społeczeństwa na plażach i popularnych turystycznie miejscach. Epidemiolodzy apelują o rozwagę i zachowanie środków bezpieczeństwa. Joe Biden wykazał swoje zadowolenie z powodu dopuszczenia do użytku nowej szczepionki Johnson&Johnson. Zastrzegł jednak, że nie oznacza to, iż należy luzować swe przyzwyczajenia dotyczące bezpieczeństwa. Biden przypomniał, że nadal należy dbać o higienę rąk, społeczny dystans i noszenie maseczek. Dodał także, że rozprzestrzenianie się wirusa może prowadzić do nowych mutacji, co wpłynie na znaczne pogorszenie się sytuacji epidemicznej w kraju.
Walka z czasem – wzrost liczby szczepień
W Stanach Zjednoczonych trwa pęd z czasem. W ubiegły weekend w Stanach Zjednoczonych zaszczepiono ponad 10 milionów osób. Ogółem jedną szczepionkę otrzymało około 30% Amerykanów, a niemal 16% rodaków jest już odpornych na zakażenie. Pod koniec lutego Agencja Żywności i Leków (FDA) w sobotę zatwierdziła szczepionkę Johnson&Johnson. To trzecia już szczepionka, która została dopuszczona do użytku w Stanach. Pozostałe dwie szczepionki Pfizera/BioNTech i Moderny wymagają dwóch zastrzyków. To, co wyróżnia preparat Johnson&Johnson, to, że jest podawany tylko i wyłącznie w jednej dawce. Dzięki tej szczepionce w Stanach znacznie szybciej zostanie podjęta walka z epidemią. Do końca marca planuje się dostarczyć aż 20 milionów dawek.